Dziś Anwil wrócił do Hali Mistrzów, by walczyć o kolejną fazę rundy play-off. W rywalizacji z Kingiem było 1:1. W pierwszym składzie zagrali Greene IV, Łączyński, Nowakowski, Petrasek i Sobin. Szczecinianie wyszli w następującym zestawieniu: Cuthbertson, Fayne, Matczak, Mazurczak i Meier.
Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 12:19 dla gości. W drużynie Przemysława Frasunkiewicza najlepiej punktował Sobin. Mecz od początku był bardzo zacięty, zwodnicy nie szczędzili sobie twardej gry. Do przerwy Anwil przegrywał czterema punktami. Goście zdecydowanie skuteczniejsi byli w rzutach za trzy punkty. W drugiej połowie King nadal utrzymywał niewielką przewagę. Rottweilery walczyły do końca. Na niecałą minutę przed końcem od Kinga dzielił ich tylko jeden punkt. Niestety nie udało się dogonić dzisiejszego rywala i spotkanie zakończyło się rezultatem 75:84. Kolejny mecz w niedzielę.
Napisz komentarz
Komentarze