Koszenie zieleni na trawnikach publicznych i pasach ruchu jest konieczne ze względów bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wysoka trawa ogranicza widoczność, szczególnie na skrzyżowaniach i zakrętach. Otrzymujemy coraz więcej zgłoszeń o tym jak bardzo zarośnięte jest miasto, tak jak do tej pory jeszcze nie było...
Przeciwnicy koszenia trawników twierdzą, że do 10 maja nie powinno się wykonywać takich prac. Argumentują, że to dla dobra różnorodności owadów. Przeciwnicy to głównie kierowcy, alergicy i osoby obawiające się kleszczy. 10 maja dawno minął, mamy juz połowę czerwca, a Włocławek zarośnięty jak nigdy wcześniej. Jedna z Czytelniczek wysłała nam wczoraj fotografie i e-mail wyrażajacy oburzenie:
"Ścieżka rowerowa i chodnik przy ul. Płockiej na odcinku od ronda przy takiej w kierunku Przystani. Połowa ścieżki (stosunkowo nowej) I chodnika zajęta przez trawę. Podobna sytuacja od skrzyżowania ulic Płocka- Duninowska w kierunku centrum (od strony Wisły). Połowa chodnika zajęta przez trawę. Miejscami pośrodku wyrastają chwasty. Na chodniku przy ul. Barskiej (od skrzyżowania z ul. Płocką do skrzyżowania z ul. Polną) podobna sytuacja (ale tutaj akurat nie mam zrobionych zdjęć). Ktoś chyba bierze za to pieniądze a nie wykonuje swojej pracy. Czy tylko ja zauważam jak zapuszczone jest to miasto? Proszę, aby odniósł się do tego prezydent, może być ten w kasku, albo obojętnie który/która. Tylu ich tam siedzi, czy oni nie poruszaja się ulicami Włocławka? Ludzie co z wami nie tak?"- napisała oburzona mieszkanka miasta dołączając fotografie
Dzisiejszy artykuł wyślemy do Miejskiego Zakładu Zieleni i Usług Komunalnych we Włocławku z prośbą o ustosunkowanie się do treści. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź opublikujemy. Tymczasem o opinię poprosiliśmy byłego kandadata na prezydenta, Macieja Maciaka, który w 2017 i 2018 r. opublikował serię programów telewizyjnych o niekoszeniu miejskich terenów, za które rządzący wypłacali z kasy miejskiej pieniądze firmom prywatnym. Jak Maciej Maciak ocenia obecny stan miasta?
"Już około czterech lat nie działa telewizja CW24, która skutecznie popędzała rządzących, aby wykonywali należycie swoje zadania. Zgodnie z przewidywaniem z każdym rokiem od zakończenia działalności CW24 w naszym mieście jest coraz gorzej. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdzie rządzący miastem argumentują, iż nie należy kosić trawników, "bo woda gdzieś ucieka"... Jakoś tam, gdzie mieszkają prezydent i jego zastępcy trawka jest przystrzyżona nieomal "pod linijkę" i woda pod ich posesjami - nie ucieka? Druga sprawa to przetargi na koszenie, które pomimo "uciekającej wody" władze jednak organizują. W tych przetargach głównie wygrywa jedna firma, a kwoty za obsługę terenów zielonych idą już w miliony. Zapytałem właścicieli firm z tej branży, które nie startują w przetargach dlaczego tego nie robią? To napewno wpłynęło by na mniejsze koszty dla włoclawskich podatników. Usłyszałem, że nie chcą się już zgłaszać się do włocławskich przetargów, gdyż boją się, że będą ścigani że "jedno źdźbło jest niedokoszone" przez inspektorów, którzy odbierają koszenie traw. Skandalem też powinien być fakt, iż gmina posiada dwie miejskie instytucje, które w ramach swojej działalności mogły by same dbać o tereny zielone, ale prezydenci wolą firmę prywatną. Co ciekawe w jednej z tych instytucji kierownikiem jest obecny radny miejski z tej samej partii co prezydent. Instytucje te mają sprzęt i ludzi do dyspozycji, którzy po części powinni nawet odrabiać mieszkańcom niepłacone czynsze. Co to za radny, który nie potrafi przekonać prezydentów aby nie przepłacali na wynajmowaniu firmy spoza Włocławka? Póki co zielsko tak porosło pasy drogowe, że jest już to nawet niebezpieczne dla ruchu drogowego."- podsumowuje M. Maciak
Napisz komentarz
Komentarze