Ostatniego dnia marca tego roku kryminalni z Bydgoszczy rozbili agencję towarzyską we Włocławku. Kobiety były zmuszane do świadczenia specyficznych usług seksualnych, w tym BDSM. Zarzuty zostały postawione trzem osobom. Tomasz S. to 36-letni mieszkaniec Włocławka, wcześniej strażnik więzienny. Z relacji mediów ogólnopolskich wynika, że to on miał stać na czele grupy. Jego wspólnikiem był 33-letni Kamil A. Wcześniej był księdzem w diecezji włocławskiej. Jak ustalił Super Expres, na przesłuchanie trafił z aresztu, w którym przebywał z powodu prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. W skład grupy wchodziła także 37-letnia Patrycja B. Jak podaje portal natemat.pl miała się posługiwać pseudonimem "Madame Demon".
Jak informowała wówczas policja:
"Praca policjantów i prokuratora pozwoliła na ustalenie, że podejrzani werbowali do pracy w agencji towarzyskiej kobiety, które były przekonane, że będzie to typowa działalność. Następnie w wyniku szantażu polegającego na wykorzystaniu wcześniej nagranych filmów z udziałem pokrzywdzonych kobiet, zmuszano je do świadczenia specyficznych usług seksualnych, w tym BDSM. Charakter prowadzonych praktyk i hermetyczne środowisko osób korzystających z tego typu usług stanowiło znaczną trudność w dotarciu oraz ustaleniu osób potwierdzających uczestnictwo w procederze"
Dwóch mężczyzn trafiło do aresztu tymczasowego, w którym mieli spędzić kolejne trzy miesiące. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku.
"W tej sprawie cały czas są przesłuchiwane osoby pokrzywdzone. Te czynności muszą zostać wykonane przed podjęciem dalszych decyzji. (...) Żadna z osób podejrzanych werbalnie nie przyznała się do winy, czyli nie powiedziała tego wprost. Natomiast wyjaśnienia jednej z tych osób, wobec której zastosowano wolnościowy środek zapobiegawczy, to z jej wyjaśnień wynika, że brała udział w tym procederze." - powiedział prok. Arkadiusz Arkuszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej we Włocławku
Areszt tymczasowy względem Tomasza S. oraz Kamila A. został przedłużony o kolejne 3 miesiące. Agencja towarzyska działała przez około 3 lata.
Napisz komentarz
Komentarze