Temat mieszkań w nowych blokach przy ulicy Celulozowej wzbudzał spore kontrowersje, jeszcze zanim wprowadzili się pierwsi mieszkańcy. W czterech blokach znajduje się 288 mieszkań, z czego 10 zostało zarezerwowanych dla osób z zawodami, których brakuje na włocławskim rynku. Na pozostałe 278 mieszkań złożono aż 1 069 wniosków. Wstępna lista szczęśliwców została opublikowana na początku kwietnia 2022 roku. W Internecie pojawiło się wiele komentarzy podważających uczciwość podczas weryfikacji wniosków.
Później pojawił się kolejny problem, czyli pęknięcia na elewacjach nowych bloków. Mieszkańcy skarżyli się także na zwierzęta trzymane w klatkach w ogródkach lokatorów mieszkających na parterze.
Kilka dni temu otrzymaliśmy kolejne wiadomości dotyczące nowych bloków przy ulicy Celulozowej. Wokół ogródków powstały płoty.
"Konstruktorzy z Celulozowej postanowili ogrodzić swoje ogródki przy blokach. Wcześniej zostały tam ustawione estetyczne niewysokie zielone płotki, tak by nikt tam z psem nie wchodził. Ale od kilku dni sytuacja się zmieniła. Lokatorzy z parteru postawili drewniane lamele ogrodzeniowe. Wygląda to fatalnie. Dodatkowo każda "posesja" ma ogrodzenie w innym kolorze. Kto wydał na to zgodę?" - pyta włocławianin
Skontaktowaliśmy się z Katarzyną Minett, prezes MBM. Mieszkańcy lokali na parterze kontaktowali się MBM w sprawie założenia lameli. Jak tłumaczyli, chodzi o prywatność.
"Tutaj chodziło o zachowanie prywatności. Na tę chwilę nie mam od producenta okien projektu rolet zewnętrznych. Jest problem z opracowniem tego projektu i założenia tych rolet. Każdy chce zachować trochę prywatności, a z tego co mi mieszkańcy mówili, to bardzo dużo ludzi przechodziło przez te płotki, zaglądało mieszkańcom do okien. To ma na celu zachowanie większej prywatności. (...) Nie byliśmy do tego specjalnie przekonani, ale z uwagi, że było dużo tych zgłoszeń mieszkańców parterów, umożliwiliśmy im, aby w określonym kolorze te płotki postawili." - powiedziała Katarzyna Minett
Byliśmy na osiedlu Celulozowa. Część ogródków została już otoczona lamelami. Na kilku innych widać, że trwają prace mające na celu ustawienie drewnianych płotów. Lamele są w różnych odcieniach brązu.
"W klatkach została wywieszona informacja jaki ma być kolor tych lameli i jaką mają mieć wysokości. (...) Kolor to miał być orzech, ale pewnie nie wszyscy zdążyli jeszcze pomalować. Ich wysokość to 180 cm." - dodaje Katarzyna Minett
W innej wiadomości włocławianka twierdzi, że lamele zasłaniają numery mieszkań, które znajdują się w danej klatce, co może utrudnić dojazd karetki pod właściwą klatkę.
"Kolejna perełka z Celulozowej. Przy klatkach są oznakowania, numery bloku, klatek i zaznaczone mieszkania od-do. Po tym jak "budowniczowie bud z parteru" opanowali osiedle, pozasłaniali te elementy lamelami. Nie widać tych oznaczeń z pozycji osoby szukającej kogoś. Uniemożliwia to także znalezienie danego mieszkania przez karetkę." - napisała włocławianka
O tę kwestię również zapytaliśmy prezes Katarzynę Minett.
"Jutro będę na osiedlu na Radzie Budowy, przejdę się sprawdzę, czy rzeczywiście taki problem się pojawił." - powiedziała Katarzyna Minett
Będąc na miejscu zauważyliśmy, że lamele rzeczywiście zasłaniają część oznakowania klatki schodowej. Z panią prezes będziemy kontaktować się ponownie w środę.
Napisz komentarz
Komentarze