Z 11 z 12 lipca 1943 roku doszło do ataku ukraińskich nacjonalistów na ponad 100 polskich miejscowości znajdujących się na głównie na terenie powiatów horochowskiego i włodzimierskiego. Napastnicy używali głównie narzędzi gospodarskich – wideł, kos, młotków, siekier. Po wymordowaniu ludności wsie były rabowane i palone. Ataki były skoordynowane i prowadzone z wielkim okrucieństwem.
Pierwsze napaści na Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej rozpoczęły się już w grudniu 1942 roku. Odpowiadały za nie OUN oraz UPA. Dołączała do nich również ukraińska ludność. Z każdym miesiącem ataki przybierały na sile. Kulminacją była wspominana wcześniej "Krwawa niedziela". Zabito 8 000 Polaków głównie kobiet i dzieci. Według szacunków ukraińscy nacjonaliści do wiosny 1945 roku zabili ponad 130 000 Polaków (choć wspominane są wyższe liczby). Ofiarami padali również Żydzi, Rosjanie, Ormianie.
Uchwałą Sejmu z dnia 22 lipca 2016 roku, dzień 11 lipca ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.
Dziś na trawnikach m.in na Placu Wolności i ul. Chopina wbito biało-czerwone banery z hasłami "WOŁYŃ PAMIĘTAMY, BANDEROWCY WON!".
"Rzeź wołyńska była bez wątpienia zorganizowaną akcją dokonaną w zamiarze zniszczenia w całości lub części grupy narodowej, jaką na polskich Kresach stanowili Polacy. Tym samym wypełnia definicję ludobójstwa, które na Wołyniu zostało dokonane na Polakach. Ta tragiczna historia nadal pozostaje największym wyzwaniem w stosunkach polsko-ukraińskich"- czytamy na historia.org
Nie wiemy kto ustawił banery na terenie Włocławka.
Napisz komentarz
Komentarze