Klub Włocłavia Włocławek powstał w 1946 roku. Na przestrzeni lat klubowi różnie się wiodło, jednak kibice mogliby sądzić, że ostatnie sezony przyniosły stabilność finansową. Przykładowo, w 2020 roku klub ze spółek miejskich uzyskał 67 332 zł, z NIW 500 000 zł, z budżetu miasta około 40 000 zł, nie wspominając już o LOTTO, które stało się sponsorem klubu. Na konferencjach prasowych podkreślano wkład posłanki Gembickiej w pozyskaniu środków, a to tylko dotacje, o których wiemy...
Na parę kolejek przed zakończeniem sezonu 2022/2023 zaczęły wypływać informacje od osób związanych z włocławską piłką nożną, mówiące, że Włocłavia nie ma pieniędzy i pod znakiem zapytania jest jej udział w kolejnym sezonie. Przed meczem z Liderem Włocławek na walnym zgromadzeniu zarządu ponownie prezesem Włocłavii został wybrany Ryszard Kisielewski. W poniedziałek nasza redakcja otrzymała następującą wiadomość:
"Od połowy tamtego roku niestety klub stracił stabilność finansową, która niestety się nie poprawia wręcz pogarsza. Zawodnicy jak i trenerzy na ostatnim zebraniu podpisali z Zarządem ugody odnośnie spłaty zaległych wynagrodzeń. 1 rata miała być 26.06 natomiast 2 do 15.07. Jednak na chwilę obecną Prezes Ryszard Kisielewski nie wywiązał się z warunków jak również w bardzo paskudny sposób poblokował większość, zawodników. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że okłamuje wszystkich pokolei każdemu sprzedaje inna bajeczkę, a to że jest na spotkaniu z Panią Minister Anną Gembicką a to że konto, zostało zablokowane przez zaległości z Zusem oraz Urzędem Skarbowym . Taka osoba nie powinna w ogóle pełnić funkcji w takim stowarzyszeniu i w klubie z wieloletnią tradycją . Włocłavia Włocławek nie przystąpi do 4 ligi w nadchodzącym sezonie z powodu braku trenerów oraz zawodników. Jak również pod wielkim znakiem zapytania są grupy młodzieżowe gdzie prezes w bezczelny sposób wystawia rodziców nie pojawiając się na spotkaniu. Od dłuższego czasu klub dba tylko o 1 drużynę, a dzieci zostały zesłane na samo dno do tego stopnia, że ostatnim czasem to rodzice zawozili dzieci na wszelkie turnieje ponieważ nie było pieniędzy na transport. Wszystkie pieniądze szły na 1 drużynę na wygórowane wypłaty, tylko szkoda ze ani nie ma awansu ani nie widać szansy na odbudowanie czegokolwiek."
Oświadczenie wydali także zawodnicy niebiesko-biało-czerwonych. Wynika z niego, że zawodnicy szukają już nowych klubów, więc nie będą grali dla Włocłavii. Z kolei prezes Kisielewski za zaistaniłą sytuację wini miasto, a konkretnie prezydenta Wojtkowskiego, który miał zapewnić, że drużyna otrzyma znaczące wsparcie finansowe (chodziło o 400 000 zł). Na przeciwległym biegunie umieścił Annę Gembicką, która miała nieustannie wspierać Włocłavię.
Posłanka Gembicka nieustannie nie wspierała Włocłavii z własnych pieniędzy, tylko z publicznych. Jak wygląda dziś ta "inwestycja" widać...
Jak podaje portal Nasze Miasto Włocławek "w zarządzie pozostał już tylko Ryszard Kisielewski. Marcin Wojciechowski zrezygnował bowiem jeszcze przed tym, jak poinformowano o zmianach w zarządzie KRS. Zrezygnował też Mariusz Wiśniewski.(...) o grze w 4. lidze kujawsko-pomorskiej nie ma mowy. Włocłavia Włocławek nie dostała licencji na grę na tym szczeblu rozgrywek w sezonie 2023/24. (...)w związku z długiem wobec Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w Bydgoszczy.
Napisz komentarz
Komentarze