Zaledwie wczoraj informowaliśmy Państwa o wypadku do jakiego doszło w Ludwinowie, gdzie śmierć na miejscu poniósł 27 - letni paramotolotniarz. Dziś z kolei policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia z udziałem paramotolotniarzy, do którego doszło wczoraj w kujawsko-pomorskiem. Z nieustalonej przyczyny, w przestrzeni powietrznej, doszło do kolizji dwóch szybowców. Jeden z pilotów katapultował się, lądując na ziemi, drugi awaryjnie lądował na lotnisku.
Do zdarzenia doszło ok 16.15 na terenie gminy Dragacz. Dyżurny komendy policji został poinformowany, że na terenie leśnictwa Bojanowo rozbił się szybowiec. Za sterami znajdował się 66-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego. Na miejsce zostali skierowani miejscowi policjanci oraz funkcjonariusze ruchu drogowego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w przestrzeni powietrznej, z niewyjaśnionych na tę chwilę przyczyn, doszło do kolizji dwóch szybowców. W wyniku tego zdarzenia jeden z nich spadł na ziemię i rozbił się na podmokłym terenie w pobliżu miejscowości Fletnowo. Pilot w ostatniej chwili zdążył się katapultować i wylądował w lesie. Drugi pilot, 52-letni warszawiak, z uwagi na mniejsze uszkodzenia awaryjnie wylądował na lotnisku w Lisich Kątach koło Grudziądza. Obydwa szybowce należały do Aeroklubu Nadwiślańskiego, który ma siedzibę w tej miejscowości. Dzisiaj (4.06.19) policjanci ruchu drogowego wspólnie z członkami Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych wykonywali dalsze czynności na miejscu zdarzenia
Napisz komentarz
Komentarze