Panie Macieju! Kwietniowa kampania samorządowa 2024 właśnie się rozpoczęła. Jaką Pan i Pański komitet macie ofertę dla wyborców z Włocławka?
Jeśli chodzi o ofertę, czyli program wyborczy, to przedstawimy go już niebawem. Nie jest on oczywiście żadną tajemnicą i zawierać będzie wszystkie postulaty z kampanii samorządowej z 2018 roku plus nowe wynikające ze zmiany warunków w jakich się wszyscy znaleźliśmy. Program wyborczy KWW Macieja Maciaka był najbogatszym programem minionej kampanii i zawierał wiele korzystnych pomysłów na poprawę życia lokalnej społeczności. Szkoda, że nie udało się wygrać tamtych wyborów i te postulaty nie były realizowane.
Czyli jeśli znowu nie wygracie wyborów to sytuacja się powtórzy?
Jeśli nie wygramy wyborów, to - tak powtórzy się i będzie we Włocławku realizowane głównie to, co narzuci nam kierownictwo zwycięskiej partii z Warszawy oraz (głównie) lobbyści wielkiego kapitału, w których interesie będzie poszerzać własne wpływy na samorządy, gdzie władzę wzięły partyjne jednostki terenowe. Takie poszerzanie wpływów nazywamy globalizacją. Czy jest ona korzystna dla lokalnych społeczności? Absolutnie nie! Globalizacja wyniszcza lokalny biznes i degraduje społeczność. Nasuwa się tu pytanie: Po co tworzyliśmy władzę samorządową jak i tak jest ona centralne sterowana? To sprzeczność. Nie powinniśmy dopuszczać do monopolu władzy. Wielobiegunowość władzy jest dla KAŻDEGO obywatela korzystniejsza. Im więcej biegunów władzy tym obywatel jest bardziej zaopiekowany, ale nie bądźmy pesymistami, bo w kwietniowych wyborach nasz komitet zamierza osiągnąć znacznie lepszy wynik, a to oznacza, że mieszkańcy będą się mogli cieszyć i korzystać z naszej aktywności samorządowej.
Jak to? To już Pan wie, że wygracie wybory?
W sumie to trochę tak Popatrzmy na nasze wyniki do Rady Miasta z roku 2018. Osiągnąłem nieco ponad 700 głosów w swoim okręgu, a był to pod względem wysokości trzynasty wynik w mieście do 25-cio mandatowej Rady, a do uzyskania mandatu zabrakło mi 2 głosy. Panu Patrykowi Kacprowiczowi zabrakło około 20-tu głosów a Michałowi Czajkowskiemu około 80-ciu głosów. Tak więc od uzyskania trzech mandatów dzieliło nasz komitet zaledwie około 100 głosów! W tamtej kampanii zarejestrowaliśmy komitet w ostatniej chwili, a przy wyborach aktywnie działało tylko około 8 osób, gdyż większość naszych kandydatów zgodziła się startować jedynie kurtuazyjnie. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Mamy więcej zdecydowanych kandydatów niż poprzednio, zaczynamy znacznie wcześniej i co najważniejsze - ludzie wiedzą, że nasz wynik będzie znaczący. W wyborach w 2018 sondaże dawały mi jako kandydatowi na prezydenta miasta zaledwie 1% poparcia społecznego. Jak udowodniły wyniki wyborów tego poparcia było ponad 14%! Niestety wiele osób uległo tym sondażom i nie zagłosowały na mnie i nasz komitet, bo nie chciały zmarnować głosu, bo nie wierzyły, że mamy jakiekolwiek szanse oprócz komitetów partyjnych. Kilka osób po wyborach powiedziało mi wprost: "Maciek nie gniewaj się, ale nie wierzyłem i zagłosowałem na PiS czy PO aby kandydat PO czy PiS nie przeszedł, bo Ty i tak nie miałeś szans...". Dziś ci ludzie nie zagłosują już na żadną placówkę terenową z tych partii warszawskich, gdyż wiedzą, że ich głos na KWW Macieja Maciaka nie będzie zmarnowany a nawet będzie decydował o naszym wyborze. Przypominam - dzieliły mnie od mandatu tylko dwa głosy!
W sumie to logiczne co Pan powiedział, ale o ile większy potencjał w zbliżających się wyborach będzie miał Państwa komitet?
Już teraz oceniam go na dwukrotnie większy niż w 2018 roku. Rozmowy z ciekawymi ludźmi z potencjałem wyborczym prowadzę każdego dnia, więc ten potencjał będzie jeszcze większy, ale mam też ciekawą propozycję dla wszystkich Włocławian!
Zamieniam się w słuch.
We Włocławku jest dużo osób, które mają zdrowy światopogląd i kontakty z ludźmi. Szkoda, że nie uczestniczą w procesie sprawowania władzy. Z pewnością nadawali by się na funkcje radnych miejskich. Ze smutkiem stwierdzam, że poziom merytoryki jaki prezentuje najnowszy skład Rady Miasta Włocławek jest najniższy od wielu kadencji. Ten spadkowy trend nie wróży miastu nic dobrego w przyszłości, a to co widzimy do tej pory jest właśnie skutkiem coraz słabszych kompetencji radnych. Liczba mieszkańców wciąż maleje więc zmiana jest niezbędna. Ci ludzie, o których myślę powinni zasiadać w Radzie Miasta, ale nie maja szans przebicia się w szeregi partii znanych z telewizji. Nie maja znanych nazwisk, nie są rozpoznawalnymi sportowcami lub celebrytami, a takich biorą na swoje listy chętnie te partie. Nasz komitet ma właśnie dla takich osób nietypową i atrakcyjną ofertę...
A jednak usłyszymy ofertę?
Oczywiście. Proszę, aby ją potraktować jako ulepszenie demokracji. Jako prawdziwie bezpartyjny włocławski komitet udostępniamy osobom z potencjałem i wolą zwycięstwa miejsca na listach kandydatów do Rady Miasta Włocławek. Każdy kto czuł kiedykolwiek, że byłby dobrym radnym może się do nas zgłosić i zostanie naszym wspólnym kandydatem i wielce prawdopodobne, że nawet też i radnym. Jest jeszcze trochę czasu na zastanowienie, więc decyzji nie trzeba podejmować już dziś. Kończymy ten nabór z ostatnim dniem lutego. Wszyscy wiemy, że jednostka w dzisiejszym świecie nie wiele może choćby prezentowała ponadprzeciętnie wysoki poziom. Właśnie dla tych ludzi jest nasza oferta, dzięki której uzyskamy jeszcze lepszy wynik wyborczy, a przez to sensowniejsze rządy w naszym mieście. Zasługujemy jako Europejczycy i ludzie przede wszystkim, aby poziom naszego życia we Włocławku znacząco się podniósł. Bez mądrej, pracowitej i oddanej sprawie miasta władzy w postaci radnych tego nie osiągniemy. Pozostanie powolna degrengolada jak do tej pory. Razem to zmienimy!
Czyli Pański komitet nie ma odpowiedniej ilości ludzi?
Proszę mi wierzyć - ja na brak znajomych nie narzekam. Jestem osobą, która od dziecka miała liczne kontakty z różnymi ludźmi. Ostatnie kilkanaście lat mojej pracy jako dziennikarz to tysiące nowopoznanych osób, którym wiele pomogłem. Uważam, że jestem w ścisłej czołówce Włocławian pod względem ilości znajomych o czym nawet świadczy mój wynik wyborczy z roku 2018. Ale nie o to chodzi, aby złożyć komitet ze swoich znajomych. Ja wierzę w demokrację i chcę, aby ludzie z potencjałem współdzielili władzę we Włocławku, bo najlepiej się tu nie dzieje. To zaproszenie to sensowna idea, a nie konieczność. Choć konieczność poniekąd też - ale dla prawdziwego rozwoju miasta.
Rzeczywiście przekonujące. Ale jak się z Wami skontaktować w tej sprawie?
Najpierw telefonicznie. I tu kolejna innowacja! Podam swój numer telefonu. Po mojej wygranej jako prezydent nie zamierzam chować się za telefonem do sekretariatu. Każdy mieszkaniec Włocławka będzie miał do mnie kontakt. Mam zupełnie inną wizję prezydentury niż te dotychczasowe. Ale o tym już niebawem przy prezentacji programu.
To może poda Pan ten numer?
Oczywiście. Ten sam numer od 25 lat: 602 239 105. Serdecznie zapraszam do kandydowania z naszego komitetu.
Napisz komentarz
Komentarze