Pierwszy raz o Jolancie D. usłyszeć można było rok temu. Kobiecie służby odebrały 13 kotów i 27 psów, po tym jak ujawniono warunki w jakich przetrzymywała zwierzęta. W trakcie procesu zeznawali między innymi weterynarze, którzy badali odebrane oskarżonej psy i koty. Z zeznań wynikało, że zwierzęta były zapchlone, większość miała zapalenie spojówek, przewlekłe biegunki, wyniszczone organizmy, wycieki ropne, przerośnięte pazury, pozlepianą sierść oraz jej liczne braki na grzbietach. O sprawie pisaliśmy wcześniej Rusza sprawa..., Trwa proces...
Sędzia Jarosław Konopka uznał dziś Jolantę D. za winną popełnienia zarzucanych jej w akcie oskarżenia czynów i wymierzył rok kary pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Ponadto orzekł wobec oskarżonej przepadek 30 sztuk psów oraz 13 sztuk kotów hodowlanych. Zakaz posiadania zwierząt przez okres 10 lat oraz nawiązkę w wysokości 5 000 zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Włocławku.
Na sali obecni byli uczniowie Liceum Marii Konopnickiej z klasy o profilu społeczno-prawnym, którzy przysłuchiwali się sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze